wczoraj potrójnie wa?ny i udany dzie?:
- 30 urodziny siostrze?ca Roberta
- +90 Kammweg N.E.
- rocznica urodzin Babci Katarzyny
(krakowianki, spoczywaj?cej na Cmentarzu ?yczakowskim,
nieopodal Kwatery Orl?t Lwowskich)
fotografia na tekturce wykonana na prze?omie XIX/XX wieku we Lwowie
Babcia Kasia przez 27 lat uczy?a ?aciny, greki i francuskiego w jednym
z gimnazjów ?e?skich we Lwowie.
Przez rok ca?y je?dzi?a konno, ?wiczy?a fechtunek szabl? polsk?,
startowa?a w zawodach hippicznych i szermierczych w ca?ej Europie.
Dyskretnie i z wdzi?kiem trz?s?a domem bez s?owa sprzeciwu i ...
(pomimo tego, ?e wysz?a za m?? za pu?kownika WP -
legionisty, obro?cy Lwowa 1918 i 1920 r.)
Dzi?ki jej zmys?owi uchroni?a 3 synów, oficerów W.P.,
walcz?cych z Niemcami w rejonie Gródeckiej, Dworca, Cmentarza Janowskiego
(jeszcze w czasie, gdy ju? ulic? ?yczkowsk?, nazywan? od ko?ca czerwca '41
"dawaj nazad" spiepszali sovieci) oraz cztery córki z dzie?mi
przed bolszewick? zbrodnicz? nawa??.
Nie pos?ucha? si? jej tylko najm?odszy 19 letni syn.
Za niepos?usze?stwo zap?aci? raptem 9 letnim pobytem w "sanatorium" pod Norylskiem.
Ona za?, dla niego nie porzuci?a Lwowa, nie uciek?a do Krakowa, - czeka?a.
Niestety, zap?aci?a za to najwy?sz? cen?.
uzupe?nienie po licznych zapytaniach (w tym rodziny), w olbrzymich skrótach oczywi?cie:
Ci trzej oficerowie (po uko?czonych podchor??ówkach w latach 20/30-tych)
przebijali si? wraz z kolegami na trzech kierunkach
W?adys?aw na Wegry, gdzie by? internowany, lecz na wiosn? 1940
uciek? z obozu i samodzielnie dotar? do Drohobycza, sk?d zabra? ?on?
i kilkumiesi?cznego syna do G.G.
Ignacy do Bukaresztu, do Krakowa (przez W?gry, S?owacj?, Krosno) dotar? w sierpniu '41.
Józef - najstarszy, bezpo?rednio przez S?owacj? do Krakowa dotar? w listopadzie ''39.
Prace w gazowni krakowskiej za?atwi? mu kolega z uczelni lwowskiej -
Niemiec, oficer Wermachtu, wiedz?c doskonale kim on jest!!!
Przydali si? Polsce w czasie okupacji w Krakowie (AK), pó?niej wcieleni do II Armii LWP
podczas forsowania Nysy ?u?yckiej zostali ci??ko ranni. Spotkali si? w szpitalu.
Syn jednego z nich opowiada? mi wczoraj, ?e w jakiej? ksi??ce by? nawet opis
tego niespodziewanego spotkania.
Tylko Ignacego kule si? nie ima?y, mimo ?e jak ţó?niej powiada? - szuka? tam ?mierci.
Jednak ten przewrotny los przynosi? mu tylko odznaczenia za odwag?.
Po wojnie wrócili do zawodów wykonywanych przed 1939 r. -
uczyli w szko?ach ?rednich (Gliwice, Pozna?).
Mieli po prostu z?e lwowskie papiery (jaki? tam uniwerek, Jana?, jakiego? Kazimierza?),
oraz te za 1918-1920.
W nowej socjalistycznej rzeczywisto?ci ?yli niezwykle skromnie,
wszystkie ?rodki przeznaczali na kszta?cenie dzieci.
W latach 80-tych zostali pochowani w mundurach, w których bronili Lwowa
(nie porzucili ich, nie zniszczyli - przez kilkadziesi?t lat sam zastanawiam si?, jak to mo?liwe?).
Msze ?a?obne odby?y si? w Katedrach Wojskowych Gliwic i Poznania.
Taka by?a ich ostatnia wola
Linki dla kuzynów:
http://archiwumcaw.wp.mil.pl/biuletyn/b5/b5_9.pdf
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=42181
http://zakazanahistoria.neon24.pl/post/52514,93-rocznica-napasci-bolszewikow-na-polske
Równie? wczoraj, zaraz po fajrancie byli?my w plenerze
(na polance w Runowie) a? do 22.30.
Ulewa przemoczy?a mnie prawie do suchej nitki.
Ale nic to, dotar?em do chaty po pó?nocy "nocnikiem N42", dok?adnie ok. 00:54.
W pewnym momencie nie wykaza?em si? nale?yt? czujno?ci?
i dziewczyny zabra?y mi tablet (z "letko kompromituj?cym materia?em rozwodowym").
By? mo?e zamieszcz? jedno przyzwoite zbiorowe zdj?cie do albumu w poniedzia?ek, wtorek
(je?li nie zgubi?y tabletu!).
Wczoraj przy ognisku wspomnia?em jedn? z jej ?yciowych prawd -
"...tylko ho?ota wstydzi si? biedy, a bogactwem sie obnosi".
Ksi??? Eustachy Sapieha we wspomnieniach "Tak by?o... Niedemokratyczne wspomnienia"
(?wiat Ksi??ki, 2012) równie? przypomnia?, t? jak?e prawdziw? maksym?
(memento - dla pe?nej ob?udy "elyty" - zgrai szumowin).
|